Letni powiew romantyzmu | Reportaż Ślubny | Historia słowiańskiej miłości w obiektywie

Fotograficzny reportaż ślubny | Olga+Mateusz

Z Olgą i Mateuszem pierwszy raz spotkaliśmy się w dniu ich ślubu. Stanąć twarzą w twarz z osobami, z którymi rozmowa i kontakt był jedynie online, to coś naprawdę fajnego.

Za każdym razem pracując jako fotograf ślubny mam lekką obawę, bo ludzie są różni, ale wystarczyło pierwsze spojrzenie i wiedziałam, że to jest MOJA PARA.

Moje pary są cudowne i piękne, nie tylko zewnętrznie. Tacy też są Olga i Mateusz, a w bonusie mają idealne poczucie humoru, co uwielbiam. Oboje na co dzień pracują i żyją we Wrocławiu. W rodzinne strony wrócili, aby uczcić dzień ślubu z najbliższymi. Nie trudno zgadnąć, że praca z nimi to była przyjemność i wiem, że nie jestem oryginalna, ale co poradzić.

Ten dzień – przygotowania do ślubu

Wracając do dnia ślubu, tradycyjnie, pierwszy w kolejce do zdjęć ślubnych z przygotowań jest Pan Młody. W domu rodzinnym Mateusza spotkaliśmy się z serdecznym uśmiechem i ogólną radochą, oczywiście nic w tym dziwnego, bo już tylko kilka godzin dzieliło ich od wyczekiwanej chwili.

Po przyjeździe do domu rodzinnego Olgi przywitała nas sama Panna Młoda z promiennym uśmiechem. I w ten uśmiech ubrana była przez cały dzień i noc. Przez cały czas biła od niej niesamowita energia, oczywiście pozytywna. Wszystko to widać na zdjęciach ślubnych. Czułam się jak dziecko w sklepie z cukierkami… po prostu nie mogłam przestać fotografować.

Przysięgali sobie i bawili się

Ceremonia ślubna odbyła się w niezwykle urokliwym, malutkim kościele, natomiast przyjęcie weselne w restauracji Wrzosowa w Kamieńsku.

Dodatki w stylu Boho, biel, zieleń, tipi, koronki i piękna suknia Olgi sprawiły, że widoki były spektakularne.

Mini sesja plenerowa w dniu ślubu to dla mnie must have na każdym ślubie. Kiedy para jest już po tych największych emocjach, ale jeszcze się upaja tą cudowną chwilą w ich życiu, która dzieje się tu i teraz… to trzeba sfotografować, a gdy ma się takich modeli jak Olga i Mateusz, to jest konieczność.

Na tym ślubie i weselu wszystko było przemyślane i dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Wisienką na torcie były zdjęcia ze sztucznymi ogniami po zmroku. Było piękne lato i piękni ONI.

Fotograf ślubny zaprasza do obejrzenia reportażu