Fotograf i kamerzysta na wesele z jednej firmy?

Nie trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że „gdzie diabeł nie może tam babę pośle” – kiedy kobieta czegoś chce. I dlatego, iż jestem kobietą (niekoniecznie babą), zgadzam się z tą tezą. Z doświadczenia wiem, że większość mężczyzn mogłoby tu i teraz, w dresach i czerwonych butach New Balance powiedzieć tak, byle mieć ten „cyrk” za sobą. Wznoszą się jednak Ci nasi rycerze na wyżyny i zgadzają się z nami, kobietami w kwestiach wesela, no bo biała suknia, rodzina, rodzice i wiele, wiele innych. W większości przypadków na tej zgodzie ich wkład się kończy.

Cała organizacja, pod każdym względem spada na kobietę, a przygotowania do ślubu to jest walka. Walka o datę, o wymarzoną salę, florystkę, o suknię, garnitur, renomowanego kamerzystę i fotografa. Każda z tych spraw jest niecierpiąca zwłoki, kiedy czujemy oddech innych par na plecach, ja jednak skupię się dzisiaj na kamerzyście i fotografie, a właściwie na tym, dlaczego warto wybrać zgrany team.

Oprócz walorów estetycznych, czy wizualnych, na które niewątpliwie zwracają uwagę kobiety, należy pamiętać o innych ważnych kwestiach. Firma zajmująca się robieniem filmów weselnych, wraz z fotografią często oferuje pakiet fotograf i kamerzysta na wesele, który opłaca się z tego względu, iż taka opcja wychodzi taniej. Uwierzcie, sprawdzałam.

Bywa, że na filmach ślubnych w poszczególnych kadrach widoczny jest fotograf na filmie. Zdarza się tak przeważnie, gdy mamy do czynienia z ludźmi z różnych firm. Osoby te nie potrafią i być może nie chcą ze sobą współpracować, a tutaj przecież chodzi o Was i o Wasze pamiątki.

Jedna firma, to lepsza współpraca

Polecam wybór jednej firmy zajmującej się filmem i foto. Wyeliminowane są problemy z brakiem współpracy, no i jest znacznie taniej. Ponadto umowa z jedną firmą to mniej formalności, dzięki czemu łatwiej wszystko ogarnąć. Niektórzy obawiają się, że ekipa nie poradzi sobie z robieniem zdjęć i filmowaniem jednocześnie, jednak nie ma obaw, ponieważ pracuje wówczas odpowiednia ilość osób. Jedni robią zdjęcia, a inni zajmują się filmowaniem.

I na koniec… drodzy Panowie, proszę się nie złościć. Wiem, że pomagacie 🙂 , a ta prowokacja była po to, abyście pomagali bardziej 😉