Orientalne przebudzenie | Miłosna sesja w Lubiążu
SESJA NARZECZEŃSKASesja w Lubiążu
Pierwszy raz zobaczyliśmy ich w dniu sesji narzeczeńskiej i oczywiście nie obyło się bez Woow. Kornelia i Danish to niesamowita mieszanka subtelności i delikatności z męstwem, zabarwiona nutką orientu w epicentrum ognistej miłości. Sesja zaplanowana w klimacie klasztornym, raczej glamour w kolorach czerwieni i czerni, była jak prezent od losu i odskocznią od lasów, łąk i zieleni, gdzie zazwyczaj takie sesje się odbywają. No i padło na…
Opactwo Cystersów w Lubiążu
To cysterski zespół klasztorny, jeden z największych zabytków tej klasy w Europie, będący jednocześnie największym opactwem cysterskim na świecie i nazywane jest arcydziełem śląskiego baroku. Wnętrza mówią same za siebie. Klasztor w Lubiążu, to ogromne przestrzenie w surowym klimacie, cudowne zdobienia na ścianach i sufitach tworzą na zdjęciach klimat tajemniczości, a gra światłem jest po prostu niezwykła. Co ważne! Klimat ten widać również na ujęciach filmowych, gdzie właśnie z nich powstanie krótki film z tej sesji narzeczeńskiej. To taki gwóźdź programu tego dnia 🙂
Styl sesji narzeczeńskiej
Czerwień sukni i czerń garnituru skłaniały się ku zdjęciom pozowanym, tym bardziej że suknia była obcisła i nie pozwalała na szaleństwa. Kornelia i Danish widzieli tę sesję właśnie w takim miejscu i w tym surowym klimacie z monumentalnymi kolumnami, ogromnymi oknami i nikłymi promieniami słońca przebijającymi się przez nie. Nie było łatwo, ponieważ ścigaliśmy się z czasem i wycieczką podążającą naszym tropem, w dodatku inni fotografowie ślubni z własnymi parami też chcieli zrobić swoją pracę. Jedno jest pewne, tam nie da się na szybko, bo możliwości są niezliczone, ilość kadrów nieskończona, a efekt niesamowity.
Jako fotograf ślubny nauczona jestem pracy pod presją czasu i chociaż zabrzmiało to, jak żywcem wyjęte z CV, to w moim przypadku rzeczywiście tak jest. Sesja narzeczeńska z Kornelią i Danishem przeciągnęła się i trwała dłużej niż zakładaliśmy, ale to właśnie przez te możliwości i chęć, aby je wykorzystać. Była muzyka, był taniec i płatki róż i jedyne co Wam mogę powiedzieć, to oni są naprawdę niesamowitymi tancerzami i modelowo pozowali, a efekty oczywiście oceńcie sami.
Paulina
Mama i żona | Fotograf Ślubny
Kocham zdjęcia i filmowe kadry pełnych emocji i uczuć. Uwielbiam zdrowy tryb życia, zdrową kuchnię i moich bliskich. Rodzina, to najwspanialszy dar jaki można sobie wyobrazić.
Bardzo artystyczne zdjęcia. Nie byłam tam, ale widać że w tym Lubiążu jest klimat. Przepięknie.
To prawda że Klasztor w Lubiążu, to super miejsce. Fotki same wychodzą 😀 Dzięki za miłe słowa… tak przy okazji 😉
Sztosik! No i… nie długo i my będziemy mieć takie piękne zdjęcia od Was. Hehehe 😀
Nie inaczej Kasiu. Nie możemy się doczekać, aby zrobić sztosik 😁
Ależ to piękna miejscówka. Woow. I takie klimaty na własnym podwórku!?